Volvo xc60 – warto czy nie warto?
Volvo od lat tworzy samochody, które mają nas zaskakiwać jeśli chodzi o wygodę i komfort jazdy a także – w kontekście niezawodności i ochrony środowiska. Nowa odsłona znanego już od co najmniej 8 – 9 lat xc60 również taka jest. Niemniej ma się do niej kilka zastrzeżeń zwłaszcza, że oczekiwało się czegoś o wiele więcej…
Dlaczego warto mieć model Volvo xc60?
Pierwszym powodem, dla którego warto mieć ten samochód, jest oczywiście duża przestrzeń. Co ważne – chodzi tu o przestrzeń dla pasażerów, gdyż o bagażniku nie można już tego powiedzieć. I faktycznie – model volvo xc60 gwarantuje mnóstwo wolnego miejsca. Zarówno z tyłu jak i z przodu kabiny. Kolejną zaletą, dla której warto mieć to auto jest silnik. Tutaj oczywiście pojawią się kontrowersje, no bo mało który wielbiciel SUV-ów przyjmie do wiadomości, że popularne w Volvo silniki na pięć i sześć cylindrów odchodzą powoli do lamusa… Mimo to, zainstalowany w pojeździe 2 – litrowy silnik z czterema cylindrami sprawdza się doskonale zwłaszcza, jeśli chodzi o ekologię i zużycie energii. Niestety tego samego nie da się powiedzieć o dynamice jazdy.
Dlaczego nie warto kupować tego auta?
Podobnie jak każdy „zielony SUV”, również i ten model nie gwarantuje pełnej mocy i – w przypadku niektórych tras – może się okazać, że jest jej po prostu za mało. Kolejną wadą xc60 – tki jest mały bagażnik. Jego pojemność nie dochodzi nawet do 500 litrów. W przypadku pojazdów tej klasy i rozmiaru, jest to rzeczywiście zbyt mało. Ciekawostką jest fakt, że jest to chyba SUV o najniższej pojemności bagażnika, ze wszystkich dostępnych na polskim rynku. Dużo zastrzeżeń budzi też filtr cząstek stałych, który przez wielu kierowców jest uważany za po prostu nieudaną konstrukcję. Przenosi się to oczywiście na koszty, które w przypadku tego auta są dosyć duże (6 złotych na 100 kilometrów).